Kampinoskie trojaczki u bielika

Bielik jest największym przedstawicielem naszych ptaków szponiastych. Największe samice mogą osiągać masę ponad 6 kg i rozpiętość skrzydeł do 250 cm. Widok lecącego bielika zawsze przyprawia o szybsze bicie serca, nawet jeśli widziało się go setki razy...


Dzieje się tak głównie za sprawą charakterystycznej sylwetki: potężne deskowate skrzydła i majestatyczny sposób poruszania się w przestworzach. Żywi się głównie rybami i ptactwem wodnym, a zimą także padliną.

100 lat temu w naszym kraju było zaledwie 20 par tego wyjątkowego gatunku, a gdy powstawał Kampinoski Park Narodowy (1959 r.) było go już około 60 par. Liczebność bielika wciąż wzrasta. Szacuje się, że obecnie mamy w Polsce już ponad 1000 par, co stanowi ok. 20% populacji europejskiej. Dlatego Polska jest jedną z jego największych ostoi.

W KPN pierwsza lęgowa para bielika pojawiła się dopiero w 2000 roku – w roku, kiedy nasz Park został wpisany na listę rezerwatów biosfery UNESCO. W ostatnich kilku latach mamy od 2 do 4 par bielika w granicach KPN. W tym sezonie (2016) na przełomie maja i czerwca u jednej z nich stwierdziliśmy trojaczki. Tak liczne potomstwo u bielika zdarza się bardzo rzadko. Dane dla całej Europy (dla prawie 1,5 tysiąca lęgów) wskazują, że dzieje się tak w zaledwie 2,5% gniazd z sukcesem lęgowym, czyli gniazd które opuściło co najmniej jedno lotne młode. W KPN jest to pierwszy przypadek trojaczków u bielika!
 

Podczas tegorocznej wizyty w opisywanym gnieździe zaobrączkowano całą trójkę rodzeństwa, która była już bardzo wyrośnięta. Dzięki obrączkom będziemy mogli śledzić ich losy. Co ciekawe dzięki takiemu nieszkodliwemu znakowaniu ptaków dowiedziono m.in., że bieliki dożywają nawet 30 lat. Resztki pokarmu pod gniazdem i w gnieździe wskazywały, że za sukcesem rozrodczym tej licznej rodziny bielików stoi specyficzne menu. Otóż analiza resztek pokarmu pod gniazdem i w gnieździe pokazała, że poza rybami (zwłaszcza leszczami) rodzice trojaczków specjalizują się w chwytaniu mew śmieszek, które zapewne przynoszą z nieodległych kolonii rozrodczych tego gatunku.
Warto wspomnieć, że bielik jest protoplastą naszego godła państwowego. Tak sobie myślę, że może ten wyjątkowy lęg nie jest przypadkiem. Przecież KPN jak mało który park narodowy w Polsce, poza ochroną rodzimej przyrody, w dużym stopniu chroni także znajdujące się na jego terenie pamiątki historii i kultury. I być może dlatego mamy taką niespodziankę w tę 1050. rocznicę Chrztu Polski. Wszakże nie bez kozery pan Jerzy Misiak – były wieloletni dyrektor naszego Parku – Puszczę Kampinoską nazwał gajówką patriotyzmu.

 

Tekst: Adam Olszewski
Zdjęcia: Jarosław Matusiak

 


 

 
 
 
 


design by LEMONPIXEL.pl